Konkurs o Nagrodę Artystyczną Siemensa jest imprezą o ugruntowanej 13-letniej tradycji. Od 2010 roku wystawy Finalistów konkursu dobywają się w Galerii Salon Akademii, a od 2013 wystawom towarzyszą wydawnictwa. Jedyną zmianą, jaka zaszła na przestrzeni tych kilkunastu już lat, jest termin samej wystawy finałowej, który z jesieni został przesunięty na początek kolejnego roku kalendarzowego. I chociaż z jednej strony przez to rozciągnięcie w czasie zbiega się on z początkiem kolejnej edycji konkursu, to z drugiej dzięki temu unikamy kolizji z inną bardzo ważną dla świeżo upieczonych absolwentów imprezą, jaką jest Coming Out. Wspominam o tym fakcie, ponieważ w przeszłości zdarzało się, że w obydwu pokazach uczestniczyły te same osoby, chociaż o ich wyborze decydowały niezależne od siebie gremia.
Każdego roku staram się podkreślać fakt, że Konkurs o Nagrodę Artystyczną Siemensa jest szczególny. Ma charakter zamknięty i skierowany jest wyłącznie do studentów ostatniego roku studiów magisterskich oraz absolwentów danego rocznika kończących studia w warszawskiej ASP. W czasie trzynastu lat regulamin zasadniczo nie uległ zmianie. Jedyna nowość, jaka pojawiła się w tym roku, to możliwość udziału w konkursie również cudzoziemców, co jest związane ze stale rosnącym zainteresowaniem studiami w murach naszej Uczelni ze strony obcokrajowców. Pozostałe warunki – dwuetapowość, wybór finalistów na podstawie prezentacji prac „na żywo” oraz wyłonienie laureata tuż przed otwarciem wystawy finałowej – pozostają niezmienne od lat. Niezmienna od lat pozostaje również sama nagroda wynosząca trzydzieści tysięcy złotych, która w założeniu miała być formą wsparcia dla wyróżniającej się osobowości twórczej, startującej w samodzielne życie artystyczne.
Należy docenić zaangażowanie firmy Siemens, marki powszechnie znanej na świecie, ale i szczególnie dobrze rozpoznawalnej w Warszawie, w rozwój polskiej sztuki. Przez wiele lat konkurs miał dobrego ducha opiekuńczego – Pana Petera Baudrexla prezesa Siemens Sp. z o.o., którego od tego roku na tym stanowisku zastąpiła Pani Dominika Bettman. Mam nadzieję, że pod skrzydłami nowej prezeski konkurs będzie kontynuowany z zachowaniem dotychczasowej formuły i w dalszym ciągu będzie stanowić jedną z cenniejszych form wsparcia polskiej kultury, szczególnie że jego pole zainteresowania obejmuje sztuki „czyste”, dla których rozwoju niezbędny jest tak prywatny, jak i instytucjonalny mecenat.
Warto zauważyć, iż mimo formalnych ograniczeń pozwalających startować jedynie w trzech kategoriach: malarstwa, rysunku lub grafiki, konkurs cieszy się niesłabnącą popularnością wśród naszych absolwentów.
W tegorocznej edycji głosami jurorów do finału zakwalifikowała się czwórka absolwentów Wydziału Malarstwa: Jerzy Baranowski, Maria Jagłowska, Jozef Pilát oraz Gabriela Staszak. Dla mnie, jako osoby związanej z Wydziałem Malarstwa od dwudziestu ośmiu lat, jest to szczególnie ważne, ponieważ pokazuje niesłabnąca siłę tej „tradycyjnej” formy wypowiedzi artystycznej, chociaż w kontekście prac Finalistów konkursu ta „tradycyjność” wcale nie jest taka oczywista, a to za sprawą Panów Baranowskiego i Piláta, którzy w swoim malarstwie sięgają po niekonwencjonalne środki artystyczne. Jozef Pilát komponuje swoje prace w kołach, pokrywając je grubą warstwą farby drukarskiej, która starzejąc się, zmienia swoją strukturę, a tym samym fakturę powierzchni, przez co sam obraz staje się w pewnym sensie żywym obiektem. Z kolei Jerzy Baranowski w swoich zgeometryzowanych, inspirowanych współczesną architekturą obrazach sięgnął po materiały wykorzystywane w budownictwie. I tak obok tradycyjnych prac olejnych na płótnie znajdziemy u niego obrazy malowane klejem do płytek na płycie OSB. Wykorzystując możliwości plastyczne tych materiałów, buduje ciekawe tekstury zachęcające widza do ich dotykania, a jednocześnie podatne na działanie światła, które powoduje, że płaskie jednokolorowe kompozycje zaczynają nabierać trójwymiarowej głębi i wydają się ożywać wraz ze zmianą punktu, z którego się na nie patrzy. W opozycji do przywołanych powyżej prac obydwu Panów znajdują się obrazy Marii Jagłowskiej i Gabrieli Staszak. Obie Panie postawiły na klasyczny warsztat, wykonując swoje prace w technice olejnej na płótnie czy gwaszu na kartonie. Jednak siła ich malarstwa tkwi w warstwie treściowej i odpowiednim doborze środków formalnych. Oszczędna, ograniczona do szarości i czerwieni, gama kolorystyczna obrazów Gabrieli Staszak nadaje jej malarstwu, inspirowanemu własnymi przeżyciami i dotykającemu problemów pamięci i przemijania niezwykle mocny wyraz. Zdecydowanie odmienny rodzaj ekspresji pojawia się w obrazach Marii Jagłowskiej. Jej malarstwo bogate w kolorze jest przepełnione radością dziecka bawiącego się farbami, a jednocześnie nosi wyraźne cechy dojrzałości i za sprawą użytych przez artystkę środków artystycznych jest łatwo rozpoznawalne na tle innych propozycji. Obrazy, których głównymi bohaterami są zwierzęta, wzbogacone o elementy florystyczne przykuwają uwagę, pozwalając zapomnieć o otaczającej nas szarej rzeczywistości i wrócić do beztroskich czasów dzieciństwa.
Na koniec pozostaje otwarte pytanie. Kto z grona tej czwórki zostanie laureatem tegorocznej edycji konkursu? Która z propozycji podbije serca jurorów?
Na te pytania odpowiedź poznamy najpewniej podczas otwarcia wystawy Finalistów 25 stycznia 2019 roku.
W tym momencie pewne jest, że w konkurencji z innymi dyscyplinami wygrywa malarstwo, po raz kolejny udowadniając swoją siłę, pokazując jak bardzo potrafi być zróżnicowany język wypowiedzi artystycznej w ramach jednego kierunku.
Mam nadzieję, że wystawa dostarczy Państwu wielu miłych wrażeń płynących z bezpośredniego obcowania ze sztuką, a z racji różnorodności każdy będzie w stanie znaleźć coś dla siebie.
Michał Borys
kurator wystawy, sekretarz konkursu
Wystawa laureatów o Nagrodę Artystyczną Siemensa 2018
Jerzy Baranowski, Maria Jagłowska, Jozef Pilát, Gabriela Staszak
Wernisaż 25 stycznia 2019, godz.18
Wystawa czynna 28 stycznia – 8 lutego 2019 (pn – pt. 12 – 18)
Galeria Salon Akademii
Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
Krakowskie Przedmieście 5, wejście od ul. Traugutta